piątek, 6 lipca 2012

Pomysł na ciekawą rzeźbę

Ostatnio miałem kilka ciekawych pomysłów, na kilka ciekawych rzeźb. Ja zazwyczaj zajmuję się rzeźbieniem motywów ludowych, ale czasem mam taki popęd do stworzenia czegoś całkiem z innej beczki. To chyba tak samo jak słuchacie jakiego stylu muzycznego, a nagle spodoba Wam się coś zupełnie innego, o do nigdy byście się nie podejrzewali.

Zatem oto moje motywy

1. Kobieta w ciąży
Duża rzeźba naturalnych rozmiarów, która wyraźnie jest w ciąży, a objawy ciąży to oczywiście duży, charakterystyczny brzuch, który byłby głównym elementem rzeźby. Co taka sztuka miałaby symbolizować? To chciałbym pozostawić Wam do oceny.

2. Ptak bez skrzydeł
Rzeźba około 50cm wysokości, która miałaby prezentować ptaka, bez skrzydeł. Element ograniczenia, braku możliwości, jakiegoś upośledzenia. Ptak nie miałby uciętych skrzydeł, po prostu te nigdy nie urosły. Sam nie wiem co było inspiracją do takiej rzeźby, ale prawdopodobnie jakiś film.

3. Kubek z trzema uszami
To taki trochę żart, który zrozumieją jedynie moi znajomi. Chodzi tutaj o picie kawy z jednego kubka przez kilka osób. Często jak piję kawę, to ktoś mi ją podbiera. Ot i taki wesoły motyw.

Co Wy na to?

Dieta rzeźbiarza

Ostatnio odkryłem dziwną zależność mojego organizmu. Dostałem pewne zlecenie, które wymagało dość sporo pracy, więc pracowałem o różnych porach. Najgorzej pracowało mi się wieczorem, najlepiej rano po pewnego rodzaju śniadaniu... :D

Odkryłem coś w rodzaju diety rzeźbiarza.
Gdy ma się dużo do pracy i pracuje się dość sporo, to można zauważyć ciekawe zależności, na przykład zależność między jedzeniem czy piciem.

Co do picia - nie polecam rzeźbić pod wpływem alkoholu. Kiedyś myślałem, że piwko podczas pracy, może mnie rozkręcić i rozluźnić. Po dwóch lub trzech miałem już niesamowitą wenę i myślałem, że dorównuję poziomem Michałowi Aniołowi (chociaż to bardziej malarz). No a później okazywało się, że robię jakąś straszną lipę i nic z tego nie wychodzi.
Raz też uciąłbym sobie palca, więc jak widzicie - nie warto.

No i co do tego rzeźbienia. Może to śmieszne, ale to rzeźbienia takich motywów ludowych - chłopskich, mam swoją specjalną dietę, która mnie umacnia. Dieta jest mocno zakrapiana kiełbasą swojską, ziemniakami i jajkiem. Takie połączenie daje mi jakąś dziwną, nieopisaną kreatywność.
To tak jak dzieci mają swoje ulubione maskotki, tak ja mam swoją dietę rzeźbiarską :D

To takie moje przemyślenia luźne. Dzięki za uwagę, pozdrawiam

Co można łatwo wyrzeźbić?

Jeśli chcesz rzeźbić i masz już swoje dłuta, to na początek polecamy kilka prostych rzeczy.

Oczywiście po kilku tygodniach treningu rzeźbienia maksymalnie prostych rzeczy, takich jak nadawanie owalu sześciennemu klockowi drewna, wycinaniu prostych kształtów itd., nauczysz się obycia z dłutem, trzymania go, zrozumiesz jak powinno się dostosować ruchy, kiedy trzeba pociągnąć mocniej, a kiedy lżej.

Po tym okresie próbnym, nadszedł czas na coś poważniejszego.

1. Płaskorzeźby
Są o tyle prostsze, że możesz rzeźbić je na jednej płaszczyźnie. Tu nauczysz się umiejętności takich jak wybieranie drewna, profilowanie linii, dobór proporcji i wiele innych. Płaskorzeźba jest o tyle prostsza, że na początku możesz narysować sobie podstawę ołówkiem i następnie trzymać się tych konturów.

2. Rzeźby małych postaci
Rzeczy takie jak babka, dziecko czy zakonnica, zazwyczaj są proste do wyrzeźbienia, bo technicznie można robić je tak samo. Kończyny są przyległe, więc robimy je z kawałka "okręglaka". U góry rzeźbimy okrągłą głowę, następnie spłaszczamy talię z przodu i na plecach. Stopy są złączone, ręce przy ciele, a na koniec szczegóły takie jak oczy, nos, uszy i włosy. To już kwestia wprawy i ćwiczeń.

Możesz nauczyć się rzeźbić w kilka miesięcy - wierz mi.