niedziela, 27 maja 2012

Robienie własnych dłut do rzeźbienia

Dłuta można wykonać samemu lub łatwo zlecić je kowalowi.

Ja na początku gdy rzeźbiłem, wydawało mi się, że całość można zrobić jednym, góra dwoma dłutami, jednak szybko okazało się, że przydały by się dłuta o kształcie V, bardziej lub mniej zaokrąglone, wybieraki, większe, mniejsze itd.

Gdy sprawdzałem ceny znanych producentów, złapałem się za głowę! Ceny dłut zbrojonych są cholernie drogie.

Na początku chciałem zrobić dłuta sam, ale za pierwszym razem mi się to nie udało. Później znalazłem lepszy gatunek stali i robiłem tak:

- rozgrzewałem na zewnątrz ognisko, dosypywałem węgla i nagrzewałem płaską stal. Następnie przy pomocy młota kowalskiego i imadeł, formowałem kształty dłut.

Wiem, że nie każdy ma do tego warunki, dlatego najlepiej jest zlecić pracę kowalowi. Wystarczy przygotować szablon z papieru, a ten wykona to w ciągu jednego dnia.

Na rzezby drewniane, takie dłuta są naprawdę idealne, a przede wszystkim tanie w przeciwieństwie do tych, które trzeba by kupować.

środa, 23 maja 2012

Prawo autorskie przy rzeźbach, czyli skradziony dziadek do orzechów.

Orzech włoski - to właśnie takie orzechy zgniata się
dziadkiem do orzechów.
Miałem niedawno bardzo śmieszną sytuację. Śmieszną a zarazem straszną - dziwną i lekko nieprzyjemną. Na szczęście całość skończyła się dobrze.
Jestem rzeźbiarzem ludowym i nie jest to moim głównym zajęciem. Oczywiście od czasu do czasu zrobię coś komuś gdy mnie o to poprosi, ale to nie wygląda na takiej zasadzie, że mam cennik rzeźb i robię masówkę czy coś w tym stylu.
Natomiast w dużej większości rzeźbię dla siebie, dla obdarowania moich znajomych, robię jakieś rzeźby ogrodowe czy do wystroju.

Kiedyś pewien "kolega" poprosił mnie o zrobienie rzeźbionego dziadka do orzechów. No to skoro poprosił mnie, a miałem trochę czasu, to wykonałem mu go. Zrobiłem swój projekt (szkic) i przygotowałem fajny, fikuśmy zgniatacz. Żadne tam inżynieryjne odkrycie, dziadek polegał na zwykłej dźwigni (tak jak nożyczki), ale spełniał swoje zadanie.

Jak się niedługo okazało, gość uruchomił masową produkcje dziadków do orzechów. Może przesadzam, ale robi kicz na masówkę i sprzedaje je dla targowników, do sklepów z pamiątkami itd.

Założyłem temat na forum gdzie są bezpłatne porady prawne i czekam na odpowiedź czy jest w ogóle szansa aby coś z tym zrobić. Mam świadków że to ja jestem prekursorem tego wzoru dziadka, mam też szkice i różne  wytyczne. Niemiła sprawa ;/ Już niech sobie to sprzedaje, ale mógłby przynajmniej rzucić jakiś procent za "patent".

Jednak złodzieje i oszuści są wszędzie.